Witam

To mój pierwszy post na tym forum. Jestem na etapie kończenia studiów wyższych i jako następny cel założyłem sobie kupno Gada Jeździłem na Hondziaku TRX , na jakimś Chinolu 400 no i na Gryzoniu 700
Jak zsiadłem z Grizlaka to trochę mi się kolana uginały bo mocniejsze pogonienie kucyków ostro zwalało z siodła no i ta jego masa i wielkość . Wrażenia niesamowite

Ale do rzeczy.
Chce mieć coś swojego pierwszego najlepiej nowego.
Chińczyki sobie odpuściłem po tym jak poczytałem opinie ludzi.
Jako że mam niedaleko w mieście Dealera, serwis - Kymco skupiłem się na nim.

Mój wstępny wybór padł na MXU 150 , tak wiem że słaby i że będę chciał więcej .
Ale chciałbym też mieć go za jakieś 10 000 zł. Za tą kasę można mieć nóweczkę z homo.

Poczytałem, pooglądałem zdjęcia filmy itp.

Myślę że MXU będzie dla mnie odpowiedni. Mam koło siebie dużo dróg polnych przyleśnych oraz innych ciekawych terenów. Chciałbym coś na małe popołudniowe i weekendowe wypady.
Nie będę tonął w bagnie , topił w rzece , skakał przez rów itp.

Na filmach widziałem że 2 szczupłe osoby bez problemu pojadą na 150tce //
Ja mam 178 cm wzrostu i 70 kg a pasażerka 165cm i 50 kg , myślę że to nie będzie problem ?

Zwracam się do osób użytkujących lub mających kontakt z tym modelem o opinie i porady

Co nieco już zacząłem odkładać na ten cel

Pozdrawiam.

Witam,
mam pytanie czy bardzo ci zależy na homologacji ???
Ja mam Yamaha Raptor 350 2008r. kupiłem prawie nieużywany bez homologacji. Za 12.500zł.I pomyśl o używanym wejdź na allegro.pl i jak ci się jakiś spodoba to zadzwoń do sprzedającego i się spytaj o homologację
myślę ,że Honda TRX 250ex to odpowiedni wybór...

Hmm wiem że używki są ok ale mam doświadczenie po kupnie używanego auta.
Właściciele dzielą się na pedantów, realistów i ignorantów.
Pedanci to wiadomo, realiści to tacy którzy jak trzeba to naprawią dokręcą zadbają.
Natomiast przeważają Ignoranci czyli ogień na manetkę i do przodu.
Jak się coś poluzuje to jeżdżą aż się urwie . Jak coś pęknie to czekają aż się złamie itd itp...

Wiem, że używany sprzęt też jest ok . Widziałem ogłoszenie na mxu 150 z homo po przeglądzie serwisowany w ASO z książka i kartą pojazdu zarejestrowany w PL. Cena około 7000 tys

Należę jednak do osób które wolą odczekać np. te kilka m-cy więcej ale nabyć nowy sprzęt salonowy.
(tak wiem że na nim tracę, ale wiem też że mam sprzęt fabryczny a nie, zajeżdżony)

fakt co nowe to nowe.... ja też w końcu sobie kiedyś Kupię nowe Kymco

Co do samej 150'tki to sprzęt wdzięczny, lekki, bezawaryjny i mało pali

Rożnica między Mxer'em a MXU po za wyglądem i ceną to droższe w zakupie amortyzatory MXU (być może trwalsze).
Zmiana biegów w MXU wysoko.Tylne felgi w MXU to 10''' a w Mxer 8'' - choć opony ten sam rozmiar

Mnie nigdy Mxer się nie podobał, ale go miałem i bardzo mile wspominam na nim jazdę.
Znajomy miał MXU i.... po za wyglądem różnicy znaczącej nie ma.

Przy sprzedaży na pewno łatwiej pójdzie MXU bo ładniejszy....

Ze względu na budżet to wyboru nie ma jeśli ma być nowy.
Jako używkę spokojnie polecam Kymco MXU 250/300. Inna moc, lepsze hamulce i zawieszenie.
Sprzęt kilkuletni spokojnie pojeździ, ale trzeba kupować z kimś kto wie na co patrzeć. Są różni kierowcy.

Za to 150'tkę łatwiej wyrwać z błota bo lżejsza.
Nie prawda jest, że nie radzi sobie w błocie. Jak jest dobry kierowca to i taczką błoto przejedzie...

Częsta przypadłość w opisach sprzedawanych quadów to tekst "jeździła moja córka kilku letnia lub najlepiej babcia ...."

Tak tak ... właściciel nie palący, pojazd zadbany garażowany, jeździł dziadek a właściwie nie jeździł tylko stał w miejscu znamy to znamy

Co do błota to wiem że sobie nieźle radzi na YT jest sporo dowodów

radzę Tobie manfi jak masz na oku fajnego używanego znajdź jakiegoś eksperta od quadów i go z nim zobacz.Moja rada:jak na rozgrzanym silniku po dodaniu gazu do dechy przez ok.6sek.z rury będzie się wydobywał czarny dym to nie kupuj (dosłownie po silniku)
Pozdrawiam

pitu pitu ze nie będziesz jeździł po większym błocie też tak mówiłem do puki nie poczułem klimatu,jak się zakopałem tak ze prawie zębami go gryzłem żeby wylazł to dzieli "kryk" kupiłem wyciągarkę.wiadomo coś za coś cena za ilość kucyków i emblemat z przodu. na tym quadzie też można się wyżyć.ja mam 250 a kuzyn 150 daje radę dużo lepiej ode mnie na 150 bo ma większe umiejętności i doświadczenie. http://www.youtube.com/watch?v=HZmSYhjlyzQ koleś w kominiarce to mxu 150 . jak kupisz to daj znacz co kopiłeś i jak się sprawuje

Z tym kupnem to jeszcze trochę potrwa

No może i złapie bakcyla bo na płotko mam taką fajną drogę jak popada to jest tam ciekawie
Ale z drugiej strony należę do osób może nie pedantycznych ale raczej szanujących.
Mam auto i musi być sprawne nie może nic stukać pukać piszczeć , nie mogę jeździć ze świadomością że mam coś do wymiany

Taki już jestem i jakbym wyjechał ze salonu takim czerwonym nowiutkim błyszczącym MXU 150
To chyba by mi serce pękło jak na drugi dzień miałbym zanurzyć go w błocie

quad to nie samochód który powinien być czyściutki,quad po to jest żeby go lekko zeszmacić w błocie a na koniec bierzesz karszera i go dokładnie myjesz i bez obaw ciężko jest zalać quada.

Kymco MXU 150 fajna sprawa ale 178 cm wzrostu to już trochę jest , miałem taki sprzęcik kiedyś i naprawdę byłem zadowolony , solidny przemyślany i trwały , tylko mały ( zresztą MXU 250 i 300 są niewiele większe )
Wiem kwestia kasy jest Zazwyczaj decydująca . Mogę polecić Tobie jeszcze Lucky Stara 250 , sprzęt duży , większy silnik a obecnie kasa mniejsza , części zamienne również tańsze a jakoś obecnie porównywalna z Kymco (to i to Tajwan) To też użytkowałem , miał trochę bolączek , ale obecnie wszystko już dopracowane , no i za 10 000 zl kupujesz już nówkę co prawda 2008 rocznik ale naprawdę na dobrych oponkach i z duuużą kanapą.
Polecałbym również niedoceniane u nas TGB ale to już droższa bajka bo z napędem 4x4 i pojemnośc większa.
Honda TRX 250 EX jest obecnie tania(około 12 tysi ale bez homologacji) sporo tego na aukcjach (no roczniki też 2007 i 2008 ) ale nówki
Honda to już historia jeżeli idzie o trwałość (też użytkowałem lata temu) no i ten model ma napęd wałem - nic nie trzeba smarować tylko co drugi przegląd olej w moście. Honda to poezja ..... użytkowania pojazdu
Pozdrawiam M I K E

Witam MANFI

Od 3 lat uzytkuje MXer 150. Kupilem używke i jestem zadowolony. Przez 2 sezony zmieniłem tylko olej i naciągnąłem łańcuch. Wstyd się przyznać, ale nic więcej nie robiłem, a psrzęt jeździł ( no może raz czy dwa wyczyściłem gaźnik

Jestem chyba identycznego wzrostu i wagi, co Ty i preferuję styl jazdy, o ktorym mowiłeś ( bez głębokiego błota ). W tych warunkach poznałem wiele zalet 150'tki: po pierwsze w lesie zmierścisz się między drzewami, lub słupkami, między którymi nie zmieści się np Gryzli, po drugie jak zabrniesz za daleko - po prostu łapiesz za bagażnik, wystawiasz maszynę i jedziesz dalej. Mało pali - jak zalejesz pełen bak (około 45 zł) to mozesz jezdzić od samego rana do samego wieczora i jeszcze Ci zostanie. Eksploatacja: jeśli masz względne pojęcie o mechanice - sam naprawisz prawie wszystko. W tym quadzie prawie nie ma elektroniki, a już na pewno nie w silniku - podstawowe narzędzia, głowa na karku i serwis robisz sam.
Jeśli chodzi o wady 150'tki, to oczywiście jest ich kilka, ale w MXU chyba je wyeliminowano (przednie hamulce bębnowe i amortyzatory)
Ponadto miej na uwadze, że jadąc lekkim quadem masz nad nim większą kontrolę - balans caiłem dużo zmienia. MXer waży 160 kg - gryzli pewnie ponad 300 - Ty tylko 70.

Homologacja: Dla mnie to po prostu komfort. Nie oszukujmy się: czasem musisz przejechać wiekszy lub mniejszy odcinek po drodze publicznej. Ja jeżdżę bez stresu. a kosztuje mnie to około 200 zł na rok (OC)

Co do jazdy w 2 osoby: odradzam. Oczywiście można pojeździć z dziewczyną, ale to nie jest zabawa. To jak jazda po asfalcie - nuda. Ja jadąc na quadzie jako pasażer czuję się dosłownie jak zbędny balast

Ogólnie jeśli chcesz pojeździć po fajnych miejscach bez wiekszych szaleństw a nie szpanowac przed kolegami/koleżankami - na pewno 150'tka Ci wystarczy
Decyzja oczywiście należy do Ciebie

Pozdrawiam

Witam podczepię się pod temat bo to takie blachę pytanie mam mxu 150 jakie macie ciśnienie w oponach bo o ile pamiętam w instrukcji 2,9psi przód i 3,6 tył to na nasze atmosfery 2 atmosfery i 2,4 ale ojciec toczy ze mną wojnę ze to za wiele na taka oponkę a jak jest u was (dodam ze śmigam raczej po równym asfalty szuter)

-- dodano 18.09.2010 14:10 --

alazj12 - coś chyba pomyliłeś z tymi atmosferami ,jak najbardziej 2,9 - 3,6 psi a na atmosfery ( kgf/cm2 ) to jakieś 0,2 - 0,3 kgf. 2,2 średnio w autach jest takie ciśnienie.jeśli posiadasz instrukcje do gada to wszystko tam jest napisane.

tak to w instrukcji wygląda co prawda to od mxera ale to chyba to samo

CiÊnienie powietrza w oponach powinno byç zgodne z zalecanym przez wytwórc´.
• Zalecane ciÊnienie powietrza w oponachPrzód: 0.20 kgf/cm2 (20 kpa; 2,9psi)Ty∏: 0.25 kgf/cm2 (25 kpa; 3,6 psi)
• CiÊnienie powietrza w oponach powinno byç sprawdzane gdy opony sà zimne.
• CiÊnienie powietrza musi byç takie samowe wszystkich


ale porostu powecie ile ma być najlepiej wy macie i z głowy

w instrukcji do mxu 150
przód i tył tak samo 0.25-0,3 kgf (3,5-4,2 psi)

w rzeczywistości zależy po jakim terenie śmigasz,ja mam średnio 4psi .za wysokie ciśnienie też nie może być bo opony będą się odbijak na wybojach jak kauczuk .