W różnych ogłoszeniach sprzedaży - quadów chińskich - pojawia się ten model chinola :
http://otomoto.pl/inny-inny-quad-hummer ... 38378.htmlZmieniają się tylko i wyłącznie wyglądem , w jednym piszą o pojemności 250 w innym 150 , ale wątpię by to miało jakiekolwiek znaczenie. 3 lata temu zakupiłem tego samego chińczyka - za 500zł taniej - może nie identycznego , ale z tego co widzę wszystko jest prawie że identyczne.
Moja opinia jest różna. Jako że z początku była bardzo negatywna , teraz się polepsza - im starszy tym lepiej działa
.
Zasługa polskich części zamiennych.
Od samego początku strasznie ciężko się go odpalało - po kilkunastu próbach dopiero się uruchamiał . Wystarczyło że postał zimny parę godzinek w cieniu i od nowa to samo. Włożyłem akumulator od Hondy 400 - poskutkowało , zaczął odpalać nie za kilkunastoma próbami a za kilkoma , no i co najważniejsze , nie rozładowywał się tak szybko. Prawdziwego winowajce problemów z odpalaniem znalazłem dopiero w tym roku , gdy zaczął zacinać mi się pływak - nie wiem w jaki sposób to możliwe , ale jak na początku idealnie pasował tak teraz się powiększył i już nie pasował. W każdym bądź razie kupiłem nowy gaźnik i wszystko śmiga , odpala zawsze za pierwszym.
Kolejnym początkowym problemem było spadania łańcucha - wystarczyło lekkie szarpnięcie , trochę cięższego terenu. Łańcuch najzwyczajniej kosiło - bezapelacyjnie wady konstrukcyjne. Wymieniłem zębatkę tylną , bo zaczęła mieć kły a nie zęby. Nie rozwiązało to problemu , ale ciut pomogło . Długo nie musiałem czekać , aż się problem sam rozwiąże , pękł tylny wahacz...Znajomy zespawał , po jakimś czasie walnęło w dwóch nowych miejscach - stwierdziłem w takim razie że lepiej kupić nowy . 2 razy cięższy , solidniejszy i dosyć tani , problem spadania łańcucha znikł raz na zawsze , a o wahaczu można zapomnieć jakoby miał pękać. Teraz aby muszę kupić osłony - jak łańcuch spadał to z tych osłon nic nie zostało - czasem nawali się chwastów i spadnie.
Hamulce z tyłu siadły już w drugim roku , nie wiadomo z jakich przyczyn oderwała się pompka i teraz nadaje się tylko do kosza.
W tym roku pękła przednia lewa felga
. Wybuchnąłem raczej śmiechem aniżeli płaczem , bo jechałem po najłagodniejszym terenie - asfalcie. Felgę wymieniłem to pewnego razu wyprzedziło mnie koło , urwała się zwrotnica. Jak miło , że akurat gdy hamowałem...Kupiłem na wszelki wypadek dwie , ale jakoś druga się trzyma.
Opony na zdjęcie jak widzicie do najlepszych nie należą - tak samo szybko należy je wymieniać , bo z bieżnika już po roku nic nie zostaje.
Przednie wahacze też są już zjechane - przydałoby się wymienić , ale dopóki jeździ to nie będę dokładał
.
Silnik się na szczęście nie psuje , ale on na pewno nie ma 250 pojemności. Tym bardziej nie pojedzie 85km/h - chyba że pusty. Niebezpieczna zabawka , nie zdziwiłbym się jak to kiedyś wybuchnie tak samo z siebie
.
UWAGA - dopóki nie wymienisz wszystkich śrub nie wsiadaj na niego - ich śruby są tak badziewne że nie zdziwiłbym się jakby quad się rozpadł na części.
Ale ogólnie to dużo te nowe części nie kosztowały - frajda z jazdy jest
. Sam nie wiem czy jestem zadowolony czy raczej ni. Jak za taką kasę to w sumie może być
.