Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
Panowie dziś dotarła do mnie paczuszka ze zbroją, nie to żebym jej wcześniej nie planował, natomiast zdjęcia rtg kolegów zmotywowały Mnie do niezwłocznego zakupu. Mam nadzieję nie przekonać się czy zbroja będzie skuteczna, natomiast Wam opisuję żywe świadectwo skuteczności "rentgenowskiej propagandy"
btw gratuluję również gustu a propo żołądkowej a zero można też zapisać inaczej np 0,7
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
Łukasz_P napisał(a):
Lewą ręką szarpnąłen lekko prawy bark i ramię wskoczyło w swoje miejsce.
Heheh Normalnie Mel Gibson xD
Ja dzisiaj zaliczyłem rolkę. ,a dokładnie to coś takiego
1:45
De facto Bashan leżał na mnie (nie myślę co by było gdyby to była przeprawa) jakimś sposobem go przerzuciłem na bok i zablokowała się manetka ja jeszcze się dobrze nie wydostałem ,a koło zaczęło mi boksowac po kasku . W końcu się wydostałem w efekcie mam obdarty kask od boksowania :] poobdzierana noga ze zdartą skórą i trochę bolał mnie lewy bark. Miałem buzer i kask naturalnie Buzer drugi raz mnie uratował wczoraj zawiesiłem się na kierownicy i przytarłem nie miałem innego wyjścia musiałem puścić kierownicę i upadłem na plecy - miałem buzer
Także ja bez buzera się już nie ruszam już kilka razy mi naprawdę uratował ciało
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
Witam jeżdze w pełnej zbroi Datexa, buty, nakolanniki, oczywiśćie kask,rękawice z kewlarem , ale po ostatnim lądowaniu ze Sportsmana dostając gałęzią w klatke poważnie rozważam zakup czegoś pomiędzy kask o buzer na szyje bo gdyby ta gałęz była z15cm, wyżej to było by nieciekawie , jeżdzi ktoś w tym kołnieżu i jak z praktyka i wygodą czy da się w tym zerknąc w tył czy krępuje skręcanie głową. Druga sprawa to taka że mam dosyć mało umięśniony tyłek(czytaj jestem szczupły) i nie chce wiedzieć jakby bolało spadając tak jak ostatnio w pozycji siedziącej na jakieś kamienie (była miękka ściułka)latam w spodnich Thor Core i na tyłek producent nic przeciwbulowego nie wymyslił,super by tam pasowała ta wkładka która jest na biodra a jak nieto chyba poduszke będe wkładał. Może pomyślicie że jestem przewrażliwiony , ale po połamanym kręgosłupie na paralotni wole dmuchać na zimne i być przynajmniej trochę przewidywalny
Rejestracja: 17.11.2003 13:46 Posty: 598 Miejscowość: okolice Warszawy
Quad: zostawiĹ mi pamiÄ tkÄ na gĹowie
Wysłany: 11.06.2009 20:28
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
Nie myślałem, że kiedykolwiek opiszę swój przypadek w takim temacie ... 6 lat na quadach. 4 różne sprzęty. Zero rutyniarstwa i przeginania pały. Zero jazdy w terenie którego nie czuję. Ci którzy mnie znają osobiście potwierdzą powyższe z pewnością.
Do dziś.
Zrobiłem sobie dziś samotną wycieczkę. Ponad 100 km w różnym terenie. Cało i zdrowo wróciłem do domu. Zdjąłem kask, położyłem go na quadzie i poszedłem wyłączyć alarm w domu. Pomyślałem, że umyję quada - w tym celu musiałem przestawić go w inne miejsce.
Odpaliłem quada. Nie chciałem, żeby zleciał kask, więc założyłem go na prawą dłoń. Wewnętrzny głos powiedział mi: nie zakładaj kasku na prawą dłoń, bo będziesz miał trudność z trzymaniem kierownicy i dodawaniem gazu... Ale ja ku... nie posłuchałem (a zawsze słucham ! Prawie zawsze ...)
Nie usiadłem na quada. Stanąłem na prawym stopniu. Dodałem delikatnie gazu. Kask przekręcił się na dłoni i nacisnął mi na kciuk blokując jednocześnie dłoń na kierownicy. Dalsze wydarzenia trwały sekundę. W tym czasie uderzyłem quadem w sztachetowe ogrodzenie sąsiada (pod skosem). Zrzuciło mnie z quada w kierunku ogrodzenia ... Wyrwałem 2 śruby trzymające jedną ze sztachet (nie wiem czy oponą, czy głową) W każdym razie lekarz szyjąc mi 7 centymetrowe rozcięcie prawej skroni najpierw wyciągał z rany kawałki brązowej farby i drzazgi ... Wygolony łeb, duży ból i czapeczka jak u Teletubisia ... A przede wszystkim wielki moralny kac i stres. Dlaczego do tego doszło ? Dlaczego nie posłuchałem wewnętrznego głosu ... ? Dostałem znak z góry. Nie wykluczam, że to koniec mojej quadowej przygody....
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
ASTERIX Dokładnie tak jak mówi @quadi rozcięta skroń nie świadczy o przyszłości. Z czasem kac przejdzie jak każdy i dalej będziesz jeździć przynajmniej ja w Ciebie wierzę
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
ja takiego moralnego kaca miałem jak nie posłuchałem swojego "głosu" i położyłem w samochodzie na podszybiu twardą teczkę, która podczas skręcania przesunęła się mi wprost pod kierownice blokując ją- podczas skręcania. na szczęście zdążyłem wyhamować bo mogłem pozbyć się całego przodu samochodu. a jeździć jakoś jeżdżę do dnia dzisiejszego także lajcik-czasami naprawde warto się troszke poświęcić i posłuchać samego siebie
Seba78
Moderator Działu Side by Side
Rejestracja: 24.10.2005 21:20 Posty: 2017 Miejscowość: Podgrodzie
Quad: SxS - silnik - pierwsze odpalenie
Wysłany: 12.06.2009 11:11
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
Grzesiu - rozsądny z Ciebie facet, zawsze ostrożny, z tego co pamiętam, którego raz tylko udało się podpuścić do wjazdu w głębszą wodę. Nie pamiętam żebyś kiedyś zliczył glebę, przynajmniej mi nie mówiłeś. A więc to Twoja pierwsza gleba, należna każdemu nowemu jeźdźcowi. U ciebie ten okres odsunął się po prostu w czasie. Pamiętasz moją pierwszą glebę? Na moim własnym placu. Nauczyła mnie sporo. Spójrz może na to tak: mogłeś przebić płot ciałem, mógł nakryć Cię quad, mógł Cię wciągnąc pod koła z nadal zablokowanym gazem, mogłeś nadzieć się na sztachety. Rozwaliłeś tylko głowę, generalnie niegroźnie skoro puścili Cię do domu. Ciężko mi coś pisać, byłeś pierwszy który dał mi pojeździć dużym quadem (G660) i zaufał że nie rozwalę 30 tysięcy złotych, lubię jeździć z Tobą (mam nadzieje że obustronnie) choć niezwykle rzadko mamy okazję.
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
A wiesz ASTER że ja wczoraj o Tobie myślałem przejeżdżając przez tę polankę gdzie zorganizowałeś ognisko po akcji "sprzątania lasu" i tę rzeczkę, co z Łukaszem robiliśmy i miałem nawet do Ciebie dryndnąć, ale mówię sobie ASTER to pewnie z rodzinką gdzieś wyjechał bądź jest czymś innym zajęty a tu masz tak historia .
ASTERIX napisał(a):
Nie wykluczam, że to koniec mojej quadowej przygody....
Nie no co Ty? choć ja po swojej pierwszej wywrotce (pod Grójcem) długo dygałem przed wjazdami na strome trawersy z miesiąc po tym pojechaliśmy na taką żwirownię i powiedziałem do Brylanta że ja tam nie wjadę, bo penami po ostatnim nieudanym lądowaniu a on na to że za jakiś czas to mi minie a dziś bez buzera i zastanowienia tam bym śmigną.
Seba pamiętasz tę żwirownię? ja tam tylko raz z Wami byłem to było wtedy, co chcieliśmy się dostać do Kuklówki Wy tam nacieraliście wszyscy centralnie a ja tylko patrzyłem .
ASTERIX
Rejestracja: 17.11.2003 13:46 Posty: 598 Miejscowość: okolice Warszawy
Quad: zostawiĹ mi pamiÄ tkÄ na gĹowie
Wysłany: 12.06.2009 13:32
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
Seba78 napisał(a):
Spójrz może na to tak: mogłeś przebić płot ciałem, mógł nakryć Cię quad, mógł Cię wciągnąc pod koła z nadal zablokowanym gazem, mogłeś nadziać się na sztachety.
Właśnie tak na to patrzę... I jestem od wczoraj spanikowany.
_________________ ASTERIX 100% original
BUłA
Rejestracja: 09.02.2007 21:04 Posty: 1212 Miejscowość: Świecie
Quad: Suzuki Kingquad
Wysłany: 12.06.2009 14:57
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
E tam ASTERIX nie przesadzaj ! Każdy musi zaliczyć glebę ! Jeden wcześniej ( ja na MC 2007 ) skończyło się w szpitalu, a ktoś inny - np. Ty później. Skóra i gnaty się zrosną ! Tylko żeby nic więcej nie uszkodzić. Co prawda czym człowiek starszy tym dłużej się goi i mija ból, ale jak ktoś powiedział ( dotyczy się osób w moim wieku lub starszych ) " jak się budzę rano i nic mnie nie boli , to myślę czy nie umarłem". Chronić gnaty i łeb należy bez żadnej rozmowy. Pewnie że zdarza się każdemu nie ubrać tego lub tamtego , ale "do czasu". Nie ma się czym chwalić, ale mi też zdarza się zdjąć buzer,ale to wyjątek gdy prawie płonę ( z racji gabarytu chłodzenie mam słabsze ) .
Re: Przestroga dla osób jeżdżących bez KASKU i UBRAŃ OCHRONNYCH
Qrde, wszyscy tylko glowa i głowa, a nikt nawet nie napomnknie jak się płot czuje...
Asterix napisał(a):
Właśnie tak na to patrzę... I jestem od wczoraj spanikowany.
Nie ma co panikować, przecież w życiu z pewnością wiele razy się wywaliłeś, a nie zaprzestałeś z tego powodu chodzić / biegać ?. Twoja "przygoda" po raz nie wiadomo już który udowadnia że niesczęście może się zdarzyć zawsze i wszędzie i trzeba myśleć jak szachista - dwa ruchy do przodu.
W każdym bądź razie szybkiego powrotu do zdrowia i w teren życzę.
Asterix napisał(a):
i czapeczka jak u Teletubisia ...
Grzesiek, lepiej szybciutko zmień garderobę bo:
Mam nadzieję, że post ten pozwoli Ci spojrzeć z dystansem na całe zdarzenie i rozgoni defetystyczne myśli.
_________________ Jeździć każdy może, ale nie każdy powinien...
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 15 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum