I po zawodach.
Z Apolenem w dzień udało nam się wskoczyć na 5 miejsce egzekwo w Extrim - ale przez zawalenie nocki (nieosiągnięcie limitu czasowego - mimo zaliczenia wszystkich pieczątek - pewnie to było przyczyną problemu z czasem
) finalnie jesteśmy na 9-tym.
Było świetnie.
Nocka - ekscytująca w emocje, przeszkody i pomysły na zdobycie co niektórych miejsc. W totalnym ciemku jest to po prostu mega świetne uczucie i zarazem wyzwanie.
Wiele osób (załóg) pomagało sobie nawzajem w sytuacji kryzysu i mega zablokowań w błotku.
W dzień zaczęło się od świetnego przejazdu po puszczy zielonce - gdzie widoki są super. Połacie leśne z idealnymi dróżkami do przejazdu szybkościowego dla quadów. Potem po przejazdach rodem z naszych objazdówek krajoznawczych zaczęły się następne wyzwania z m.in. przejazdami w rzeczkach, podjazdami na strome trawersy, topieniami w stawkach w towarzystwie zdziwionych wypasających się obok końmi itp.
I finał (wisienka na torcie z czekolady) - przejazd po poligonie w Biedrusku. To już poezja quadowa którą każdy chociaż raz w życiu - jeśli ma quada - powinien zaliczyć. Kwintesencja jazdy na quadzie.
Wykorzystuje się tu 101% maszyny jaką jest quad, przy czym wykorzystanie to daje userowi 150% przyjemności z jego używania.
Pieczątki odbijane z luf czołgów, bunkrach na szczytach, przejazdach w mega kałużach itp.
Jeśli jest jeszcze osoba która nie brała udziału w wielkopolskiej edycji Przeprawowego Pucharu Polski - to jest nie pełnym quadziażem zawodnikiem w naszym kraju
Tu trzeba być i brać w tym udział.
Z mojej strony nie chodziło tak naprawdę aby wygrać jakąkolwiek pozycje w rankingu lecz o możliwość uczestniczenia w tych zawodach dla możliwości zwiedzenia tych miejsc i przeżycia tego co nam dały te zawody.
Przejazd był mega świetny i każdy kto wziął udział w tych zawodach jest wygrany.
Z mojej strony jeszcze ciekawostka: na samych zawodach udało mi się jeździć z pulsometrem który sprawdzał jak intensywnie się starałem z Apolenem wykonać te przejazdy.
Zarejestrowałem odcinek nocny - na którym w przeciągu ok 5 godzin spaliłem jakieś 4000 kcal.
Zatem jazda quadowa może być też dobrym ćwiczeniem aerobowym na spalanie tłuszczu - to taki wkręt dla dbających o linię
. Drugi dzień - liczcie x2